- Miło mi to słyszeć. - suczka także się uśmiechnęła. - A może powiesz mi jak trafiłeś tutaj...
- To bardzo długa historia. - rzekłem.
- Aha. - Victoria spuściła delikatnie głowę.
- No to powiem ci w skrócie. - rzekłem widząc spuszczony łebek suni.
- Ok. - powiedziała radośnie.
- No więc... Wszystko było okey dopóki nie urodziła się moja młodsza siostra. Anabella. Została oczkiem w głowie mojej matki i ojca no i...
- Uciekłeś i trafiłeś tutaj? - zapytała słuchając mnie uważnie.
- Skąd wiedziałaś?
- Przeczucia. - zaśmiała się. Uśmiechnąłem się.
- Może... Przejdziesz się gdzieś ze mną? - zapytałem.
<Victoria? Brak weny niestety mnie dobija :/>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz