- Jestem tu pokojowo! Szukam sfory, podobno jest w tych okolicach jakaś, ale nie jestem pewna. Jeśli się pomyliłam i weszłam na cudzy teren bardzo przepraszam - no i super, pierwsze wrażenie wyszło na szóstkę. Teraz ten pies będzie mnie na pewno postrzegał jako bojaźliwe stworzonko, ale tak nie jest!
- Chodzi ci o sforę Geliebte Verloren? - zapytał potężny głos, postać stanęła w bezruchu
- Tak - powiedziałam pewnie i lekko się wykrzywiłam
- Zaprowadzę cię do Alfy - po tych słowach podeszłam bliżej i zauważyłam psa o błękitnych oczach - Nazywam się Timon, a ty?
- Kathleen - odpowiedziałam szybko
Timon ruszył na przodzie, a ja udałam się szybko za nim. Przez całą drogę nic się nie odzywałam, tak samo jak mój przewodnik. W pewnej chwili przystanął. Byłam w centrum sfory, w tej o której tyle słyszałam. Zobaczyłam dużo nowych psów. Po chwili jedna z suczek do nas podeszła.
- Witaj. Jestem Rona, Alfa sfory - przedstawiła się
Nie wiedziałam jak mam się zachować, przez większy czas spędzałam życie jedynie z ludźmi, a kontakt z psami wypadał jedynie raz na jakiś czas.
- Jestem Kathleen. Chciałabym dołączyć - powiedziałam
Rona spojrzała się na mnie z uśmiechem, niestety mi trudno było się uśmiechnąć.
Rona?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz